Ostatnio zgłosił się do nas mój wujek prowadzący mały lokalny biznes turystyczny z problemem… „Maciej dałem się wrobić jak dziecko i nie dość, że wydałem 300zł na coś co nie wiem czy w ogóle działa to jeszcze straciłem kontrolę nad własnym kontem Google My Business”.

Z uwagi na specyfikę biznesu, budżet na promocję i wielką konkurencję odradzałem pozycjonowanie (więcej informacji przeczytasz tutaj – pozycjonowanie w branży turystycznej) zadbaliśmy o podstawy – strona internetowa jest poprawnie zoptymalizowana podobnie z kontem Google My Business (widoczne na mapkach) resztę działań marketingowych przerzuciliśmy na inne kanały.

Jednak wujek dał się omamić sprzedawcy i uwierzył, że inwestując 300zł na dwa lata jego mapka będzie widoczna na pierwszej stronie wyszukiwania na bardzo konkurencyjne frazy noclegowe… O ile samo obiecywanie takich wyników powinno być karane to jeszcze niestety nie był koniec problemów…

Jak działają nieuczciwe firmy oferujące lokalne SEO?

Tutaj niestety nie ma czarów ani innych super tajemnych rozwiązań. Jest to działanie podobne do sprzedawcy garnków wciskającego sprzęt za 5000zł starszej Pani, żerują oni po prostu na zaufaniu klienta który nie podejrzewa, że ktoś ich tak bezczelnie okradnie.

  • dzwonią,
  • obiecują super wyniki za 300zł na dwa lata,
  • dodają parę komentarzy z kont „lokalnego przewodnika” żeby nie było że nic nie zrobili,
  • proszą o przekazanie dostępów „Właściciela” do mapki w celu wdrożenia optymalizacji,
  • usypiają czujność klienta obiecując zaawansowaną optymalizację konta My Business
  • przeprowadzając procedurę przejęcia mapki prosząc klienta o potwierdzanie kodami SMS
  • odpinają dostęp klientowi,
  • znikają i nie odpowiadają na wiadomości

Efekt? Klient traci 300zł i dostęp do konta. No i tutaj mam problem bo nie udało mi się dowiedzieć dlaczego zabierają te dostępy? Mogę się jedynie domyślać, że jest to forma szantażu na przedłużenie współpracy w przyszłości… Nie dowiedziałem się bo od drugiego dnia współpracy z tą firmą i po telefonie wujka od razu rozpoczęliśmy procedurę odzyskania kontroli.

Jak odzyskać uprawnienia admina Google Moja Firma?

Nie wiesz jak poradzić sobie z nietypowym problemem administracyjnym kont Google? Zadzwoń do Google.

Pracownicy bardzo dobrze znają ten problem, nie jesteś pierwszą osobą której zabrano dostęp do konta Google My Business. Po wybraniu numeru telefonu (dostępny po zalogowaniu się na konto Google AdWords – 800-702-380) wciskamy 2 i łączymy się konsultantem zajmującym się Google Moja Firma.

Opisujemy naszą historię i weryfikujemy dane dostępowe (pracownicy mają historyczne dane o dostępach do konta dla różnych adresów email więc bez problemów zweryfikują twoje wcześniejsze uprawnienia admina). Następnie konsultant zaproponuje nam „odwrócenie kota ogonem” żebyśmy to my teraz wystąpili do firmy która ukradła nam dostęp z prośbą nadania nam uprawnień właściciela…

Procedura odzyskiwania dostępów do Google My Business

Możliwe są trzy scenariusze rozwiązania problemu:

  1. Firma nada nam uprawnienia właściciela, odzyskujemy kontrolę nad kontem i możemy zmienić ich uprawnienia na menadżera (o ile po takiej akcji chcemy jeszcze z nimi współpracować) albo usuwamy ich z naszego konta. Wracamy do punktu wyjścia ale problem z dostępem jest rozwiązany.
  2. Firma nie odpowiada na prośbę o nadanie dostępów.
  3. Firma odmawia nam nadania dostępów „Właściciela”.

W scenariuszu 2 i 3 po upływie tygodnia (scenariusz 2) albo zaraz po otrzymaniu negatywnej odpowiedzi (scenariusz 3) zgłaszamy jeszcze raz problem do Google. Tam zostają uruchomione działania ręczne w dziale technicznym i zostaje umożliwiona weryfikacja mapki dzięki użyciu numeru telefonu – wyszukujemy konto w Google i przeprowadzamy procedurę weryfikacji = odzyskujemy kontrolę nad mapką.

W naszym przypadku sprawa poszła jeszcze szybciej. Po upływie jednego dnia od zgłoszenia zadzwonił do mnie miły Pan z działu technicznego Google Moja Firma z informacją, że poprzedni właściciel stracił już status właściciela i konto wisi bez kontroli w Internecie. Dzięki temu można je ponownie zweryfikować. Szybki kontakt z klientem i weryfikacja przez telefon pozwoliła odzyskać kontrolę nad mapką.

Szczęśliwe zakończenie choć wujek szczuplejszy o 300zł. Mam nadzieję, że następnym razem zapyta się o radę i nie rozpocznie współpracy z naciągaczami!