kod strony

Otrzymujemy coraz więcej zapytań o depozycjonowanie. Dlatego postanowiliśmy szerzej wyjaśnić na czym polega depozycjonowanie, czy robimy usługę depozycjonowania i jak działa ona w praktyce.

Czym jest depozycjonowanie?

Depozycjonowanie to działania, które mają na celu obniżenie pozycji danej strony internetowej. Jako że chodzi o domenę, która nie jest naszą własnością, to mówimy tu o działaniach na serwisach zewnętrznych. Powody mogą być różne:

  • przypadkowy artykuł, wątek forum z niechcianymi informacjami pojawia się wysoko w wynikach
  • złośliwy konkurent chce zaszkodzić konkurencji, która jest wysoko
  • marka zbiera niepochlebne opinie
  • inne

Zazwyczaj chodzi o to, żeby dana strona przestała się wyświetlać w wynikach top 10. Dzięki temu będzie generowała dużo mniej wejść (większość wejść pochodzi właśnie z pierwszych 10 wyników).

Całkowite depozycjonowanie, tzn. całkowite usunięcie z wyników, jest możliwe, ale to bardzo trudny i nielegalny proces.

Jakie są sposoby depozycjonowania

Możemy wyróżnić trzy główne.

Pierwszy – poprzez linkowanie – zdobywane są linki spamowe, w dużych ilościach ze źródeł jak fora, katalogi, komentarze, inne. Zazwyczaj te linki zdobywane są z pomocą automatów (narzędzi dedykowanych do linkowania z tego typu miejsc).

Drugi, rzadszy sposób, to techniczny atak, jak atak DOS czy włamanie się na stronę w celu jej uszkodzenia. Długo niedziałająca strona (przykładowo kilkanaście dni) w końcu spadnie z dobrych pozycji. Pojawi się komunikat w Search Console z informacją o błędzie. Siłą rzeczy algorytm Google będzie musiał takie wyniki usunąć z top 10 skoro po wielokrotnym wejściu robot nie zastał działającej strony.

Trzeci to pozycjonowanie innych stron, tak by osiągnęły lepsze pozycje niż depozycjonowana strona. O tym wariancie piszemy szerzej w dalszej części artykułu.

Czy depozycjonowanie jest etyczne?

W naszej ocenie – nie jest. Szczególnie jeśli mówimy o działaniach, które mają na celu bezpośrednio zaszkodzić danej stronie i wynikom, które osiąga. Czy to poprzez linkowanie takiej strony spamowymi linkami, czy inne działania mające na celu utrudnienie jej działania.

Są jednak sytuacje, gdzie depozycjonowanie wchodzi w grę i kiedy decydujemy się jego podjąć. Przykłady takich sytuacji:

  • konkurent stosuje dezinformację, przedstawia nieprawdziwe informacje o produkcie/usłudze/marce
  • niepochlebne opinie w agregatorach, generowane przez niesprawdzone osoby
  • nierzetelne dziennikarstwo

Zawsze, kiedy rozmawiamy o depozycjonowaniu zaznaczamy, że nie prowadzimy działań na szkodę depozycjonowanego serwisu (spamowe linki, inne ataki). Jedyna opcja, która wchodzi u nas w grę to pozycjonowanie innych serwisów, tak by przeskoczyć w wynikach serwis X.

Jak wygląda w praktyce etyczne depozycjonowanie?

Krok pierwszy – zaczynamy od ustalenia celów.

Po pierwsze, jak zaznaczyliśmy wyżej, nie podejmujemy działań, które mogą zaszkodzić fizycznie serwisowi konkurenta. Dlatego nasz plan działań w praktyce jest bardziej zbliżony do tradycyjnego pozycjonowania.

W pierwszej kolejności ustalamy, jakie frazy mamy wziąć pod uwagę. Innymi słowy, na jakie słowa kluczowe pojawia się konkurent, na jakich pozycjach jest jego strona, którą mamy przeskoczyć.

Następnie ustalamy cel depozycjonowania. Czy chodzi o to, że:

  • dany wynik ma całkowicie zniknąć z pierwszej strony wyników wyszukiwania np. teraz jest średnio na 3 pozycji i chcemy całkowicie go zrzucić z top 10
  • nasza strona/grupa stron ma zepchnąć daną stronę z czołowych pozycji. Może zostać w top 10, ale w wynikach top mają się pojawiać konkretne strony internetowe powiązane z nami

Krok drugi – co można wykorzystać

Potrzebujemy grupy serwisów, które można wypozycjonować tak by przeskoczyć depozycjonowany serwis. Dlatego zaczynamy od sprawdzenia, czym dysponuje klient. Szukamy serwisów jak:

  • blog osobisty
  • strona firmowa
  • profil linkedin
  • profil twitter
  • profil Facebook
  • profil Instagram
  • profil YouTube
  • artykuły na serwisach zewnętrznych z pozytywnymi informacjami
  • wątki na forach internetowych
  • inne, które zwrócą naszą uwagę podczas analizy

Następnie robimy listę tych stron, które nadają się do dalszych działań SEO.

Krok trzeci – co trzeba utworzyć

Każda sytuacja jest inna. Czasami mamy na starcie wiele serwisów do wykorzystania (punkt wyżej), a czasami musimy wiele z nich tworzyć od podstaw.

Jeśli tworzymy od podstaw to:

  • tworzymy serwisy wymienione wyżej, czyli wszystkie możliwe profile w najbardziej zaufanych serwisach
  • tworzymy bloga, stronę firmową
  • publikujemy szereg artykułów sponsorowanych, które zawierają odpowiednie słowa kluczowe związane z depozycjonowanymi hasłami

Krok czwarty – optymalizacja

W tym kroku optymalizujemy grupę naszych serwisów. Nie wszędzie zaawansowana optymalizacja będzie możliwa (np. na podstronach profili). Przykładowo:

  • tworząc artykuł sponsorowany przeprowadzamy analizę z Surfer SEO tak by zawierał on najważniejsze słowa powiązane z interesującym nas zapytaniem,
  • tworząc profil dbamy o to, by w nazwie profilu oraz jego opisie pojawiały się odpowiednio dobrane słowa kluczowe.

Taka optymalizacja zwiększy nasze szanse na osiągnięcie założonych efektów z pomocą linkowania.

Krok piąty – linkowanie

Podsumowując krok drugi oraz trzeci – budujemy sobie bazę serwisów, które będziemy mogli pozycjonować.

Różnica pomiędzy klasycznym pozycjonowaniem jest taka, że w tym pierwszym pozycjonuje się zazwyczaj jedną konkretną stronę internetową. W naszym przypadku pozycjonujemy na raz kilka czy kilkanaście różnych stron. Te strony mają zepchnąć depozycjonowany serwis.

To dużo, ale możemy też sobie pozwolić tutaj na więcej ;). To znaczy, w linkowaniu możemy stosować bardziej agresywne podejście:

  • dodawać więcej linków
  • linkować na frazy sprzedażowe
  • wzmacniać wszystko z kolejnych poziomów tier 2, tier 3

Samo linkowanie rozłożone jest w czasie, nie jest to jednorazowy proces. Miesiąc po miesiącu dodajemy kolejne linki, które mają pozycjonować grupę naszych stron na określone frazy.

Ile kosztuje depozycjonowanie?

Trzeba się liczyć z większymi kosztami. Wpływa na to fakt, że zazwyczaj pozycjonujemy kilka czy kilkanaście serwisów (co prawda pod konkretne słowa kluczowe, ale to wciąż wiele).

Przechodząc konkretnie do liczb. Nasze wyceny depozycjonowania zaczynają się od 2,000 zł. W konkurencyjnych przypadkach jest to nawet kilka razy więcej.

Cena wynika z konieczności zaangażowania dużych środków w proces linkowania. Jak wspomnieliśmy, depozycjonowanie opiera się na linkowaniu kilku czy kilkunastu serwisów na raz. Trzeba zdobyć linki odpowiedniej jakości, w odpowiedniej ilości.

Ile trwa depozycjonowanie?

Tu wszystko zależy od niszy, o której mówimy. Jeśli jest mocno konkurencyjna – wszyscy w top 10 prowadzą aktywne działania SEO (linkują się na dane frazy) to mówimy o dłuższym procesie. W grę wchodzi nawet kilkanaście miesięcy. Z drugiej strony, jeśli nisza jest nieco łatwiejsza, realne są terminy rzędu 3-6 miesięcy.

Czy depozycjonowanie zawsze się udaje?

Nie. Trzeba tu jasno powiedzieć, że są czynniki algorytmiczne, które to utrudniają. Doprecyzowując: algorytm uznał, że strona ma taką moc i zaufanie i nie można jej przeskoczyć (wg algorytmu jest to najlepszy wynik).

Dlatego zdarza się, że pomimo całej pracy – tworzenia nowych stron, działań związanych z linkowaniem, nadal nie przeskoczymy tego najlepszego wg algorytmu wyniku.

Są to rzadkie sytuacje, ale takie ryzyko trzeba brać pod uwagę.

Podsumowując

Depozycjonowanie to kontrowersyjny temat. Są jednak sytuacje, kiedy depozycjonowanie ma sens. Jeśli już jednak pod uwagę bierzemy depozycjonowanie to należy rozważać tylko takie scenariusze, które nie szkodzą stronie konkurencji.

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

You may use these <abbr title="HyperText Markup Language">HTML</abbr> tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*