Co to za praca – pisanie tekstów? Na ile kompetentna i przekonująca może być treść, pisana przez kogoś, kto nie zna się na danym temacie? Zadaję sobie to pytanie przy każdym nowym zleceniu.  Nie mam śmiałości, aby prowadzić własny blog o tematyce tworzenia treści na strony www (copywriting), ale dostałam takie zlecenie bezpośrednio od szefa i muszę się wykręcić. Jesteście ciekawi, jak mi pójdzie?

Jak napisać dobry tekst na „trudny temat”?

3 źródła inspiracji

Telefon do przyjaciółki – podstawą dobrego tekstu

Jednym z niedawnych moich projektów były podstrony agencji pracy tymczasowej. W skrócie zajmuje się ona leasingiem pracowników z różnych krajów. Odbiorcą tekstu musiał być więc potencjalny pracodawca. I moim zadaniem było przekonać go do wynajmu pracowników od tej konkretnej agencji.

Alfabetycznie pierwszymi na liście okazali się Białorusini. Moją pierwszą myślą było to, że moja przyjaciółka Julia właśnie pochodzi z Białorusi, a od kilku lat mieszka w Polsce. Zadzwoniłam do niej i wprost zapytałam, jaki według niej jest profil przeciętnego Białorusina, wyjeżdżającego na zarobki do Polski.

Oczywiście, nie było to jedyne źródło informacji, z którego korzystałam podczas tworzenia artykułu. Ale to było dla mnie najcenniejsze źródło inspiracji – Julia sama była częścią tematu. Dzięki niej mogłam napisać o tym z wyczuciem. A wyczucie uważam za niezbędne do przekonywania kogokolwiek do czegokolwiek.

Oglądanie stand-upów – moja odpowiedź na pytanie „jak pisać dobre teksty

Serio, przy napisaniu innego tekstu dla tejże agencji sięgnęłam po polski stand-up. Tym razem ja sama byłam częścią tematu, ponieważ dotyczył on pracowników z Ukrainy, z której akurat przeprowadziłam się 6 lat temu. Chciałam mieć spojrzenie z drugiej strony – jak na Ukraińców w polskim społeczeństwie patrzą sami Polacy.

Jasne, że tym razem też nie ograniczyłam się własnym doświadczeniem i żartami z Youtube. Ale inspirowanie się nimi sprawiło, że pisałam bardziej żywym językiem, niż ogólnie. Sądzę, że szczegóły zawsze są bardziej przekonujące, niż „ogóły”.

Czytanie wywiadów

Trzymając się mocno przykładów z tego samego projektu, podzielę się tym jak pisałam o Gruzinach. Poza wyjściem do restauracji gruzińskiej na wino, do efektywnego wykonania tego zadania przyczynił się pewien blog.

Wystarczyło przejrzeć wywiad z autorem bloga, który sam okazał się pół Gruzinem, pół Polakiem. Był dla mnie skarbem – jak by medalem, którego obie strony mogłam sobie dokładnie obejrzeć. I przełożyć zdobytą wiedzę na moje zadanie – w tekście pokazać potencjalnemu polskiemu pracodawcy zalety zatrudnienia gruzińskich pracowników.

Uważny czytelnik mógł dostrzec, że to źródło inspiracji, jak i dwa poprzednie, to faktycznie konkretna osoba i jej osobista opinia. I dla mnie to jest chyba kluczowe – jak pisać to o ludziach, dla ludzi.

Zamiast podsumowania

Można zebrać mnóstwo suchych faktów, ale żeby zbudować z nich spójny przekaz, musisz mieć wizję. Nie da się w jeden dzień wypracować wizji w ledwie znanym temacie. Ale można „podpatrzeć” ją u kogoś, kto z różnych przyczyn już ma wypracowaną, i nieco ją przekształcić w zależności od celów Twojego przekazu.

Dzielcie się w komentarzach tym, co Was wspiera w tworzeniu treści, poza standardowym researchem. A za miesiąc porozmawiamy o tym, jak dobrze pisać teksty, kiedy jest ich wiele, a temat i słowa kluczowe są te same. Będzie wesoło.

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

You may use these <abbr title="HyperText Markup Language">HTML</abbr> tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*